Biblia
Tysiąclecia, wydanie III:
Psalm
Dawidowy
Pan
jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska
są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska
są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy.
Czesław Miłosz:
Psalm Dawida.
Pan jest pasterzem moim.
Na niczym mi nie zbywa.
Pan jest pasterzem moim.
Na niczym mi nie zbywa.
Na zielonych pastwiskach
położył mnie,
nad spokojne wody mnie prowadzi.
nad spokojne wody mnie prowadzi.
Duszę moją posila,
prowadzi mnie po ścieżkach prostych
dla chwały swego imienia.
prowadzi mnie po ścieżkach prostych
dla chwały swego imienia.
A choćbym zeszedł w ciemną
dolinę śmierci,
nie będę lękać się złego,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij pasterski i laska:
one mnie będą wiodły.
nie będę lękać się złego,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij pasterski i laska:
one mnie będą wiodły.
Ty stół biesiadny zastawiasz
przede mną
na przekór moim wrogom,
głowę moją olejkiem namaszczasz,
a mój kielich przelewa się.
na przekór moim wrogom,
głowę moją olejkiem namaszczasz,
a mój kielich przelewa się.
Szczęście i łaska podążają za
mną
po wszystkie dni mego życia.
I zamieszkam w domu Pańskim
na długie czasy.
po wszystkie dni mego życia.
I zamieszkam w domu Pańskim
na długie czasy.
Biblia Gdańska:
Psalm Dawidowy.
Pan jest pasterzem moim,
na niczem mi nie zejdzie.
Pan jest pasterzem moim,
na niczem mi nie zejdzie.
Na paszach zielonych postawił
mię;
a do wód cichych prowadzi mię.
a do wód cichych prowadzi mię.
Duszę moję posila:
prowadzi mię ścieszkami sprawiedliwości
dla imienia swego.
prowadzi mię ścieszkami sprawiedliwości
dla imienia swego.
Choćbym też chodził w dolinie
cienia śmierci,
nie będę się bał złego,
albowiemeś ty ze mną;
laska twoja, i kij twój, te mię cieszą.
nie będę się bał złego,
albowiemeś ty ze mną;
laska twoja, i kij twój, te mię cieszą.
Przed obliczem mojem gotujesz
stół
przeciwko nieprzyjaciołom moim;
pomazałeś olejkiem głowę moję,
kubek mój jest opływający.
przeciwko nieprzyjaciołom moim;
pomazałeś olejkiem głowę moję,
kubek mój jest opływający.
Nadto dobrodziejstwo i
miłosierdzie twe pójdą za mną
po wszystkie dni żywota mego,
a będę mieszkał w domu Pańskim
na długie czasy.
po wszystkie dni żywota mego,
a będę mieszkał w domu Pańskim
na długie czasy.
Mój wiekuisty Pasterz mię
pasie,
Nie zejdzie mi nic na żadnym wczasie;
Zawiódł mię w pasze niepospolite,
Nad zdroje żywej wody obfite.
Nie zejdzie mi nic na żadnym wczasie;
Zawiódł mię w pasze niepospolite,
Nad zdroje żywej wody obfite.
Wrócił mię z dziwnych
obłędliwości
Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości;
Postanowił mię na drodze prawej
Z chęci ku słudze swemu łaskawej.
Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości;
Postanowił mię na drodze prawej
Z chęci ku słudze swemu łaskawej.
By dobrze stała śmierć tuż
przede mną,
Bać się nie będę, bo Pan mój jest ze mną.
Twój pręt, o Panie, i laska Twoja
W niebezpieczeństwie obrona moja.
Bać się nie będę, bo Pan mój jest ze mną.
Twój pręt, o Panie, i laska Twoja
W niebezpieczeństwie obrona moja.
Posadziłeś mię za stół
kosztowny,
Skąd nieprzyjaciel boleje głowny;
Włos mi mój wszytek balsamem płynie,
Czasza opływa w rozkosznym winie.
Skąd nieprzyjaciel boleje głowny;
Włos mi mój wszytek balsamem płynie,
Czasza opływa w rozkosznym winie.
Ufam Twej łasce, że mię na
wieki
Nie spuścisz, Panie, z swojej opieki;
I będę mieszkał w Twym świętym domu
Nie ustępując laty nikomu.
Nie spuścisz, Panie, z swojej opieki;
I będę mieszkał w Twym świętym domu
Nie ustępując laty nikomu.
Jeszcze Maria Peszek i ksiądz Wujek (u niego to Psalm 22).
OdpowiedzUsuńPan nie jest moim pasterzem
A niczego mi nie brak
Nie przynależę i nie wierzę
I chociaż idę ciemną doliną
Zła się nie ulęknę i nie klęknę
Nie klęknę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Zawsze obok
Pan nie jest moim pasterzem
A niczego mi nie brak
Pozwalam sobie i leżę
Jak zwierzę
I chociaż idę ciemną doliną
Zła się nie ulęknę
I nie klęknę, nie klęknę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Zawsze obok
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Obok
Odłączam się od stada
Obok siadam
W owczym pędzie giną owce
A ja schodzę na manowce
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Zawsze obok
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się
Jak chcę, gdzie chcę
Pan nie prowadzi mnie
Sama prowadzę się własną drogą
Obok
Pan mię rządzi, a ninaczem mi schodzić nie będzie.
Na miejscu paszy tam mię posadził: nad wodą posilenia wychował mię.
Duszę moję nawrócił: prowadził mię ścieżkami sprawiedliwości dla imienia swego.
Bo choćbym téż chodził w pośród cienia śmierci, nie będę się bał złego; bowiemeś ty jest zemną: laska twoja, i kij twój, te mię cieszyły.
Nagotowałeś przed oczyma memi stół na przeciwko tym, którzy mię trapią: utłuściłeś olejkiem głowę moję: a kielich mój upojający jak kosztowny jest.
I miłosierdzie twoje pójdzie za mną po wszystkie dni żywota mojego: i abym mieszkał w domu Pańskim na przedłużenie dni.
Teksty za, odpowiednio, www.tekstowo.pl i Wikiźródłami.
OdpowiedzUsuńA mnie moja Pani rzadko poleżeć na pastwisku pozwala...
OdpowiedzUsuńPięknie jest przejść przez życie mając przed sobą czyjąś wyciągniętą rękę.
OdpowiedzUsuńWatro! Wyciągam swoją (pozwalam sobie) ku Tobie w geście powitania!
OdpowiedzUsuńSłusznie może, Tetryku56, bo z heksenszusem nie ma żartów?
OdpowiedzUsuńW owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce. Smutne to strasznie. We młynie, łaskawa pani, odpowiadam na pytanie, które bexa dopiero mi zada.
OdpowiedzUsuńAnonimowy Henryku
OdpowiedzUsuńznasz odpowiedż na niezadane pytanie przez Pania lasu , no, no, no .Chapeau bas , niewielu to potrafi
I kto to mówi!
OdpowiedzUsuńZadam, nie będę nieprzewidywalna. No więc, gdzieżeś Ty bywał?
Aha, możesz nie odpowiadać. Już to WSZYSCY wiemy.
OdpowiedzUsuńPyłku, jaka tam ze mnie pani. Możesz mi mówić "ty".
OdpowiedzUsuń