środa, 24 października 2012

w nawiązaniu

W nawiązaniu do piosenki Marii Peszek Pan nie jest moim pasterzem, poniżej kilka wersji tłumaczenia Psalmu 23.


Biblia Tysiąclecia, wydanie III:
 Psalm Dawidowy
Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć:
orzeźwia moją duszę.
Wiedzie mnie po właściwych ścieżkach
przez wzgląd na swoje imię.
Chociażbym chodził ciemną doliną,
zła się nie ulęknę,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska
są tym, co mnie pociesza.
Stół dla mnie zastawiasz
wobec mych przeciwników;
namaszczasz mi głowę olejkiem;
mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną
przez wszystkie dni mego życia
i zamieszkam w domu Pańskim
po najdłuższe czasy.

Czesław Miłosz:
Psalm Dawida.
Pan jest pasterzem moim.
Na niczym mi nie zbywa.
Na zielonych pastwiskach położył mnie,
nad spokojne wody mnie prowadzi.
Duszę moją posila,
prowadzi mnie po ścieżkach prostych
dla chwały swego imienia.
A choćbym zeszedł w ciemną dolinę śmierci,
nie będę lękać się złego,
bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij pasterski i laska:
one mnie będą wiodły.
Ty stół biesiadny zastawiasz przede mną
na przekór moim wrogom,
głowę moją olejkiem namaszczasz,
a mój kielich przelewa się.
Szczęście i łaska podążają za mną
po wszystkie dni mego życia.
I zamieszkam w domu Pańskim
na długie czasy.

Biblia Gdańska:
Psalm Dawidowy.
Pan jest pasterzem moim,
na niczem mi nie zejdzie.
Na paszach zielonych postawił mię;
a do wód cichych prowadzi mię.
Duszę moję posila:
prowadzi mię ścieszkami sprawiedliwości
dla imienia swego.
Choćbym też chodził w dolinie cienia śmierci,
nie będę się bał złego,
albowiemeś ty ze mną;
laska twoja, i kij twój, te mię cieszą.
Przed obliczem mojem gotujesz stół
przeciwko nieprzyjaciołom moim;
pomazałeś olejkiem głowę moję,
kubek mój jest opływający.
Nadto dobrodziejstwo i miłosierdzie twe pójdą za mną
po wszystkie dni żywota mego,
a będę mieszkał w domu Pańskim
na długie czasy.

 Jan Kochanowski:
Mój wiekuisty Pasterz mię pasie,
Nie zejdzie mi nic na żadnym wczasie;
Zawiódł mię w pasze niepospolite,
Nad zdroje żywej wody obfite.
Wrócił mię z dziwnych obłędliwości
Na ścieżkę jawnej sprawiedliwości;
Postanowił mię na drodze prawej
Z chęci ku słudze swemu łaskawej.
By dobrze stała śmierć tuż przede mną,
Bać się nie będę, bo Pan mój jest ze mną.
Twój pręt, o Panie, i laska Twoja
W niebezpieczeństwie obrona moja.
Posadziłeś mię za stół kosztowny,
Skąd nieprzyjaciel boleje głowny;
Włos mi mój wszytek balsamem płynie,
Czasza opływa w rozkosznym winie.
Ufam Twej łasce, że mię na wieki
Nie spuścisz, Panie, z swojej opieki;
I będę mieszkał w Twym świętym domu
Nie ustępując laty nikomu.

11 komentarzy:

  1. Jeszcze Maria Peszek i ksiądz Wujek (u niego to Psalm 22).

    Pan nie jest moim pasterzem
    A niczego mi nie brak
    Nie przynależę i nie wierzę
    I chociaż idę ciemną doliną
    Zła się nie ulęknę i nie klęknę
    Nie klęknę

    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się
    Jak chcę, gdzie chcę
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się własną drogą
    Zawsze obok

    Pan nie jest moim pasterzem
    A niczego mi nie brak
    Pozwalam sobie i leżę
    Jak zwierzę
    I chociaż idę ciemną doliną
    Zła się nie ulęknę
    I nie klęknę, nie klęknę

    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się
    Jak chcę, gdzie chcę
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się własną drogą
    Zawsze obok

    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się
    Jak chcę, gdzie chcę
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się własną drogą
    Obok

    Odłączam się od stada
    Obok siadam
    W owczym pędzie giną owce
    A ja schodzę na manowce
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się
    Jak chcę, gdzie chcę
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się własną drogą
    Zawsze obok
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się
    Jak chcę, gdzie chcę
    Pan nie prowadzi mnie
    Sama prowadzę się własną drogą
    Obok

    Pan mię rządzi, a ninaczem mi schodzić nie będzie.
    Na miejscu paszy tam mię posadził: nad wodą posilenia wychował mię.
    Duszę moję nawrócił: prowadził mię ścieżkami sprawiedliwości dla imienia swego.
    Bo choćbym téż chodził w pośród cienia śmierci, nie będę się bał złego; bowiemeś ty jest zemną: laska twoja, i kij twój, te mię cieszyły.
    Nagotowałeś przed oczyma memi stół na przeciwko tym, którzy mię trapią: utłuściłeś olejkiem głowę moję: a kielich mój upojający jak kosztowny jest.
    I miłosierdzie twoje pójdzie za mną po wszystkie dni żywota mojego: i abym mieszkał w domu Pańskim na przedłużenie dni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Teksty za, odpowiednio, www.tekstowo.pl i Wikiźródłami.

    OdpowiedzUsuń
  3. A mnie moja Pani rzadko poleżeć na pastwisku pozwala...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie jest przejść przez życie mając przed sobą czyjąś wyciągniętą rękę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Watro! Wyciągam swoją (pozwalam sobie) ku Tobie w geście powitania!

    OdpowiedzUsuń
  6. Słusznie może, Tetryku56, bo z heksenszusem nie ma żartów?

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy Henryk24.10.2012, 22:08

    W owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce. Smutne to strasznie. We młynie, łaskawa pani, odpowiadam na pytanie, które bexa dopiero mi zada.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kosmiczny pyłek24.10.2012, 23:21

    Anonimowy Henryku
    znasz odpowiedż na niezadane pytanie przez Pania lasu , no, no, no .Chapeau bas , niewielu to potrafi

    OdpowiedzUsuń
  9. I kto to mówi!
    Zadam, nie będę nieprzewidywalna. No więc, gdzieżeś Ty bywał?

    OdpowiedzUsuń
  10. Aha, możesz nie odpowiadać. Już to WSZYSCY wiemy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyłku, jaka tam ze mnie pani. Możesz mi mówić "ty".

    OdpowiedzUsuń