Nie dzwonią telefony, chociaż to wtorek i dawno minęło południe.
Żadne produkty zdrowotne, obniżki abonamentu ani ta automatyczna pani, która podobno nazywa się jak pewna znana aktorka, a zawsze chce rozmawiać nie pamiętam już nawet o czym.
Chyba o sensie życia?
Na ulicach pusto.
Prawie nie ma samochodów; z rzadka tylko przemknie się jakiś autobus czy tramwaj.
Tak, 1 stycznia można ulec złudzeniu, że miasto-moloch wcale nim nie jest, wyścig szczurów to wymysł mediów,
a czas się zatrzymał.
Trwaj, piękna chwilo...
Tupot białych mew...
Mewy to ponoć tupią jak się ma kaca :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam noworocznie Bexo :)
Niech nam trwają miłe złudzenia! Tak jest dobrze, a nawet lepiej! :)
OdpowiedzUsuńPusty pokład ? Gdzie ?
OdpowiedzUsuńJak okiem sięgnąć, Pyłku. Jeszcze przez chwilę.
OdpowiedzUsuń