Są obrączki, ale nie ma wzajemności
od co najmniej trzystu lat.
od co najmniej trzystu lat.
Jest wachlarz – gdzie rumieńce?
Są miecze – gdzie gniew?
I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie. (...)
(Wisława Szymborska, Muzeum)
Są miecze – gdzie gniew?
I lutnia ani brzęknie o szarej godzinie. (...)
Pani Wisława dożyła pięknego wieku, zostawiła ogrom słów pięknie napisanych i to czyni ją nieśmiertelną
OdpowiedzUsuńNo tak, powiedzą niektórzy, bexa z n o w u
OdpowiedzUsuńcytuje ten wiersz. Ale nie cytować go?
Twój komentarz, Bexo, dziwnie skojarzył mi się z Meryl Streep: "Oh my god, it's her again!" ;)
OdpowiedzUsuńKomentarz nieważny, choć jeśli budzi skojarzenia
OdpowiedzUsuńto tylko mogę się ucieszyć.
A czyżbyś, Tetryku56...
A, nie pytam.
Jeszcze wścibstwa w lesie brakowało :-).
Ładne rzeczy, zgubiłam "też".
OdpowiedzUsuń...czyżbyś też... miało być.
cytuj, cytuj Bexo Lemon po wielokroć wiersze Pani Wisławy, bowiem ona nie jest eksponatem muzealnym, lecz słowami do czytania i rozmyślania...
OdpowiedzUsuń