Ostatnio, w postaci poezji Johna Donne’a, metafizyka występowała na jednym z portali, które bexa odwiedza,
gdy bardziej niż zwykle spragniona jest w cyberświecie treści o określonym charakterze.
Choć tam akurat mają one – czy raczej miewają – charakter dość zindywidualizowany.
Żeby nie powiedzieć indywidualistyczny.
Co nieraz rozmaicie się przejawia i niejednym nieprzewidywanym skutkuje.
Na przykład, użyciem poezji wspomnianego Johna Donne’a i Williama Szekspira do udowodnienia,
że o. Ksawery Knotz przyrządza koktajle z mleka, śledzi i jabłek.
Dla bexy dyskusja, która niedawno toczyła się tam i już przetoczyła, miała jeden skutek: doprowadziła ją
do odnalezienia wiersza, którego niewielki fragment przedstawia niżej.
Lojalnie uprzedzając Czytelników, którzy postanowią przeczytać cały tekst, że Brodski najpierw pisze
śpi już wszystko, a następnie je wymienia.
Lojalnie uprzedzając Czytelników, którzy postanowią przeczytać cały tekst, że Brodski najpierw pisze
śpi już wszystko, a następnie je wymienia.
John Donne już śpi. Śpi mocno cały świat.
Posłanie, strop, obrazy, krzesła, ściany,
zasuwy, haki, szafa pełna szat,
zasłony, świeca, kredens, stół, dywany.
Śpi cały świat. Karafka, szklanka, nóż
i chleb, fajanse, kryształ, stół, zastawa,
bielizna, zegar, nocnik, w kącie kurz,
drzwi, szyba, stopnie schodów. Noc nastała.
Nastała noc. W kącikach, w oczach, w drzwiach,
w oracji ułożonej, w słowach, w świecy,
w szpargałach, w papierzyskach, w szczypcach, w drwach,
w popiele zimnym, w węglach, w każdej rzeczy.
W pończochach, w kamizeli, w głębi snu,
za lustrem, w cieniu, w łóżku, w dzbanku z miską,
w oparciu krzesła, w krucyfiksach, w dwu
bamboszach, w miotle, w progu. Śpi już wszystko. (...)
Posłanie, strop, obrazy, krzesła, ściany,
zasuwy, haki, szafa pełna szat,
zasłony, świeca, kredens, stół, dywany.
Śpi cały świat. Karafka, szklanka, nóż
i chleb, fajanse, kryształ, stół, zastawa,
bielizna, zegar, nocnik, w kącie kurz,
drzwi, szyba, stopnie schodów. Noc nastała.
Nastała noc. W kącikach, w oczach, w drzwiach,
w oracji ułożonej, w słowach, w świecy,
w szpargałach, w papierzyskach, w szczypcach, w drwach,
w popiele zimnym, w węglach, w każdej rzeczy.
W pończochach, w kamizeli, w głębi snu,
za lustrem, w cieniu, w łóżku, w dzbanku z miską,
w oparciu krzesła, w krucyfiksach, w dwu
bamboszach, w miotle, w progu. Śpi już wszystko. (...)
(Josif Brodski, Wielka elegia dla Johna Donne'a. Tłumaczenie Stanisława Barańczaka?)
Ja natomiast dzieki Twojemu blogowi powróciłam na karty poezji J.Donne. Chociaż ten świat sie tak bardzo zmieniał, to jego postrzeganie, uczucia ludzkie niewiele się różnią.
OdpowiedzUsuńwszystko śpi :D
OdpowiedzUsuńnajtrudniej, że nocnik też :)
OdpowiedzUsuńno tak, bo czy aby nocnik nie powinien czuwać nocą, albo jak kto woli być czynny?
OdpowiedzUsuńAdmin tego, co bexa odwiedza, osobiście zaprotestował
OdpowiedzUsuń(co nie oznacza, iż swój protest skierował do bexy we własnej osobie),
ze to, czym administruje, żadnym portalem nie jest.
Podkreślił nawet, że nie, ależ skąd, na końcu zdania stawiając wykrzyknik!
bexa dokłada zatem drugi i trzeci od siebie
i również prostuje!