poniedziałek, 16 stycznia 2012

ciąg dalszy motywów marynistycznych

Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,
Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi,
Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi,
Omijam koralowe ostrowy burzanu.

Już mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu;
Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi;
Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi;
To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu.

Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące żurawie,
Których by nie dościgły źrenice sokoła;
Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie,

Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.
W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,
Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła.
(Adam Mickiewicz, Stepy Akermańskie)

3 komentarze:

  1. Prawdopodobnie zawsze ktoś woła, tylko , niestety, nie słyszymy tego.

    OdpowiedzUsuń
  2. słyszymy, słyszymy , słyszymy, jestem tego pewna

    OdpowiedzUsuń