Różne spektakularne historie widziała w ostatnich latach polska opinia publiczna: powieszonego byłego wicepremiera, byłego szefa Głównego Urzędu Ceł, który trzy razy strzelił sobie w brzuch, powieszonych niemal wszystkich odpowiedzialnych za najgłośniejsze uprowadzenie w III RP czy zastrzelonego byłego ministra sportu robiącego interesy z niewłaściwymi ludźmi.
Nie widzieliśmy jeszcze prokuratora, wysokiego oficera Wojska Polskiego, próbującego popełnić samobójstwo
przed kamerami. W dodatku na niby. (...)
Niech się wstydzi ten, co nie widział?
Rzeczywiście, pisane inaczej. Ale z tym uświęcaniem środków to jednak przesada.
Na pewno nie stylistyczne.
Na pewno nie stylistyczne.
to może dziś J.Brzechwa o stworzeniach w stawie :)
OdpowiedzUsuńNie, nie wstydzę się, że tego nie widziałam , natomiast wstydzę się jak ktoś znany mi z otoczenia dokonuje takiego aktu a ja wczesniej tego nie zauważylam , że idzie nie tą drogą.
OdpowiedzUsuńNasz znajomy zauważał, pomagał swemu bratu, wyciągał za uszy z wielu opresji. Aż któregoś razu poirytowany pogróżkami brata, że się powiesi, odpowiedział : to w końcu zrób to . Brat aranżował na niby, a wyszło na serio.
OdpowiedzUsuńJaką traumą jest to dla naszego znajomego, to on tylko wie.
ze starej płytoteki
OdpowiedzUsuń