Niektórzy, bywa, mejlują do mnie albo dzwonią – ale najczęściej są to ci, których poznałam w realu,
gdy o bexylesie i wielu innych rzeczach nawet mi się nie śniło, a komputery osobiste i cyberprzestrzeń jeśli istniały,
to najwyżej w wyobraźni i na pewno nie w mojej.
Z kolei kilku od dawna czytających Inny Blog zamieszcza komentarze również pod wpisami w silvie rerum :-).
gdy o bexylesie i wielu innych rzeczach nawet mi się nie śniło, a komputery osobiste i cyberprzestrzeń jeśli istniały,
to najwyżej w wyobraźni i na pewno nie w mojej.
Z kolei kilku od dawna czytających Inny Blog zamieszcza komentarze również pod wpisami w silvie rerum :-).
Blogger ujawnia co najwyżej, z jakiej przeglądarki korzystają. Albo, z jakiego są kraju. Ale nigdy indywidualnie.
I nawet o takie zestawienie zbiorcze muszę – jeśli chcę – go poprosić.
Pamiętam, że gdy pierwszy raz bardzo przejęta zajrzałam do statystyk, w kategorii „źródła ruchu sieciowego”
zaraz wypatrzyłam wemakeyourcakes.com (czy jakoś tak): firmę, okazało się po kliknięciu, amerykańską, o nazwie „pieczemytwojeciasta”.
Potem jeszcze do grona Bywalców dołączył (dołączyła? dołączyło?) aboutappleiphone.com.
Ale przyjęłam to spokojnie, już nawet nie klikałam – zwłaszcza, że precedens był, cóż z tego, że z branży usługowo- cukierniczej, a w dodatku iphone’a raz widziałam całkiem z bliska.
Martwi mnie jednak, że co jakiś czas wśród odbiorców pojawia się lethalcomission. Niezależnie od tego, jak te dwa słowa tłumaczyć. zabójczaprowizja, śmiertelnakomisja, bardzoniebezpiecznepopełnienie...
Na zakończenie – ten link. Tylko zasada swobody skojarzeń tłumaczy jego obecność tutaj. Dla równowagi, odmiany, może przypomnienia? Bo krajobraz amerykański niby, ale wcale wydaje mi się swojski.
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Amish_Farm_Lancaster_County,_PA_6.jpg
witam, spróbuję wstawić link wg wczorajszej recepty :)
OdpowiedzUsuńmormoni w polsce
...i nie wiem co wyjdzie ? ( okaże się za chwilę
hurra, to fajnie działa,dziękuję St.Dreptaku,
OdpowiedzUsuńDobrego dnia autorce silva rerum życzę
Musze się przyznać, że mi nauka tych tajemniczych znaczków zajęła duuużo dłużej :P
OdpowiedzUsuńCoś na dobry początek dnia :))
OdpowiedzUsuńTo i takie cuda są możliwe?????
OdpowiedzUsuńAleż ja nie nadążam strasznie.
Nawet z czytaniem komentarzy.
Antonina Krzysztoń jako podkład pod lunch?
Zamiast, zdecydowanie zamiast.
A we wsi Warszawa świeci słońce.
Nie chcemy wyjść. Musimy. Pozdro!
Pewnie że możliwe! Wszystko jedno co tam napiszesz - kod html cierpliwy, wszystko przyjmie.
OdpowiedzUsuńMaja - cudowne dziecko ze wsi Warszawa :D
Drumla? To ja na nią :-D.
OdpowiedzUsuń