wtorek, 13 września 2011

skoro nie będzie Karola...

Uprzedzony (patrz poprzedni odcinek kulinarny), Karol prawie na pewno nie przyjdzie - aż tak nie lubi czosnku. Szkoda, ale może nadarzy się jakaś inna okazja. Zamiast żałować, szybko przyrządźmy coś nieprawdopodobnie prostego i pysznego. Z jeszcze większą ilością czosnku. Bo skoro Karola i tak ma nie być...
Podstawowe składniki?
Tylko trzy: żółty ser (około 250-300 g), majonez (1-2 łyżki stołowe) i czosnek (ząbki składające się na jedną główkę, rozgniecione w prasce).
Ser, tak to określę, dość żółty, dość ostry, dość miękki i bez dziur. Zwłaszcza dużych.
Ten warunek wstępny wyklucza, moim zdaniem, sery tzw. szwajcarskie (czyli typu ementaler), mimolette oraz ser podlaski (i jemu podobne, blade i sprawiające wrażenie przestraszonych i przemarzniętych).
W zupełności wystarczy gouda, morski albo tylżycki w promocji.
Ser familijny, rodzinny i wiejski też  się pewnie nadają, ser babuni, ser dziadunia... Chociaż tych akurat nie kupuję, ze względów, które każą mi również bojkotować chleb przepyszny, ketchup staropolski, parówki codzienne, kiełbasę z beczki i śledzie po góralsku.
Byle miał smak i kolor, byleby był miękki.
Trzeba go zetrzeć na tarce o grubych oczkach.
Majonez – jaki kto lubi. Ważne, żeby dał się użyć jako lepiszcze.
Czosnek? Oczywiście, że nie ten przerośnięty.
Ser zetrzeć, czosnek dodać do majonezu i wymieszać, wymieszany z czosnkiem majonez wymieszać z serem (najlepiej posłużyć się widelcem albo dwoma) – i to wszystko. 
Również na dziś. Do następnego odcinka!

4 komentarze:

  1. Może jednak Karol się skuci........

    OdpowiedzUsuń
  2. Obawiam się, że nawet tego nie przeczyta. Może kiedyś, kto wie, w okolicach 326 wpisu, więc na ten nie trafi. Pyszne. Tylko niemożliwie czosnkowe. I w dodatku powiadają, że koniecznie trzeba spróbować, co wyszło, i jeśli dojdzie się do wniosku, że czosnku jest za dużo, należy szybko obrać ząbki z jeszcze jednej główki, zmiażdżyć je w prasce i też dodać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Smacznego! Tez nie wpadnę... :))
    Za to mogę ci polecić ser z mleczarni w Rykach pod nazwą Hit - sądzę, że spełnia wszystkie twoje warunki. U nas w sklepie osiedlowym (w Krakowie) jest po ok 20 PLN/kg
    To mój ulubiony ser zółty, z nutką sentymentalną - w Rykach spędzałem w dzieciństwie wakacje...

    OdpowiedzUsuń
  4. Tetryku56, podziwiam - jeszcze Ci sił starczyło, żeby amatorom czosnku życzyć smacznego i polecać hit rycki. Wypróbuję przy najbliższej okazji. A Ryki zaraz obejrzę w internecie. P.S. Przepisów na dania z samego czosnku już nie będzie; znałam tylko ten jeden.

    OdpowiedzUsuń