środa, 31 sierpnia 2011

co pisze się w rejestr

Od kilkunastu dni próbuję uporządkować archiwum. 
To trudne, bo dużo w nim wszystkiego i właściwie wyłącznie albo bardzo potrzebnego, albo równie ciekawego.
Między innymi, zdjęcie z Gazety Wyborczej z 30 kwietnia-3 maja 1999 r., z dość nawet obszernym opisem.
Samolot został namierzony, ale rakieta odpalona w jego kierunku, jak tłumaczył później ówczesny rzecznik NATO, zgubiła cel.
Ponieważ jednak zgubienie całkowite zdarza się w przyrodzie rzadko, jeśli w ogóle, wkrótce go znalazła.
Czy raczej – wybrała sobie nowy.
A może obrała? A może w ogóle to ona się zgubiła, nie cel?
Ona może, on na pewno.
Na pewno miał postać domku jednorodzinnego na przedmieściach Sofii. Jakieś 60 kilometrów od jugosłowiańskiej granicy.
Willi z anteną satelitarną na dachu.
Willa zbytnio nie ucierpiała, tylko z dachu niewiele zostało.
A z tamtej wojny?
Sadźmy, przyjacielu, róże. 
I budujmy domy?

2 komentarze:

  1. Wczoraj gdy ktoś wypowiedział Twoje imię przy mnie głośno,
    tak mi było gdyby róża przez otwarte wpadła okno.
    Dziś kiedy jesteśmy razem, odwróciłam wzrok ku ścianie.
    Róża? jak wygląda róża czy to kwiat, a może kamień?

    OdpowiedzUsuń
  2. Znów Szymborska, znów kamień.
    Pukam do drzwi kamienia.
    - To ja, wpuść mnie.
    Chcę wejść do twego wnętrza,
    rozejrzeć się dokoła,
    nabrać ciebie jak tchu.

    OdpowiedzUsuń