Czarny kot przebiega drogę, w dodatku po poręczy... A w tle urok pełnego lata. Ech, te symbole!
Na szczęście kot to dla mnie przede wszystkim kot.Dzięki temu dopiero teraz zauważyłam, że on przecież wlazł na płotek i jak nic zaraz mrugnie.
Czarny kot przebiega drogę, w dodatku po poręczy... A w tle urok pełnego lata. Ech, te symbole!
OdpowiedzUsuńNa szczęście kot to dla mnie przede wszystkim kot.
OdpowiedzUsuńDzięki temu dopiero teraz zauważyłam, że on przecież wlazł na płotek
i jak nic zaraz mrugnie.