bexo, przegapić taką okazję?
Dużą wskazówkę zegara zagłady (Doomsday Clock) przesunięto, co prawda, z 11:54 na 11:55, ale w bloggerze,
na skutek albo przy okazji zamieszania z interfejsem, zrobiło się nagle dziewięć godzin wcześniej niż na niebieskim budziku bexy.
No, dobrze: dziewięć i pół.
Budzik ten, chociaż niebieski, nie jest wcale słynny.
Co różni go od prochowca należącego do adresata listu w balladzie Leonarda Cohena.
Tu w tłumaczeniu i w wykonaniu Macieja Zembatego.
17:30, prawie połowa stycznia.
Tam czwarta nad ranem i kończy się grudzień.
http://www.youtube.com/watch?v=oltIM2qDNac
Jest już pierwsza reakcja.
OdpowiedzUsuńNa drugi w dniu dzisiejszym wpis, zamieszczony ledwie 15 minut temu.
Wujek G. nie zasypia gruszek w popiele.
Proponuje bexie profesjonalne rozwiązania - zegary, dzwony.
Zamachowski.
OdpowiedzUsuńI Jacek Kleyff.
http://www.youtube.com/watch?v=7Kz8Tzj95eQ&feature=related