Temat zaś, okazuje się, znany od wieków, ale wciąż popularny i nadal nośny.
6 stycznia (19 stycznia według kalendarza juliańskiego) chrześcijanie obchodzą święto Objawienia Pańskiego,
które w Polsce powszechnie nazywane jest świętem Trzech Króli.
‘A cold coming we had of it,
Just the worst time of the year
For a journey, and such a long journey:
The ways deep and the weather sharp,
The very dead of winter.’ (...)
Just the worst time of the year
For a journey, and such a long journey:
The ways deep and the weather sharp,
The very dead of winter.’ (...)
(Thomas Stearns Eliot, The Journey of the Magi)
„Mróz przenikał do szpiku kości,
Najgorsza pora roku
Na podróż, tak długą podróż:
Drogi w głębokim śniegu, lodowaty wiatr,
Martwy środek zimy". (...)
Najgorsza pora roku
Na podróż, tak długą podróż:
Drogi w głębokim śniegu, lodowaty wiatr,
Martwy środek zimy". (...)
(Eliot, Wędrówka Trzech Króli, tłumaczenie Krzysztofa Boczkowskiego)
„Mroźna to była wyprawa;
„Mroźna to była wyprawa;
Najgorsza pora roku
Na podróż, zwłaszcza tak długą:
Drogi tonące w śniegu i lodowaty wiatr,
Najokrutniejsza zima”. (...)
(Eliot, Podróż trzech Króli, tłumaczenie Antoniego Libery)
„Przez całą drogę dokuczliwy ziąb;
Nie można było wybrać gorszej pory
Na podróż, i to podróż aż tak długą:
Zaspy na drogach, lodowate wichry,
Nie można było wybrać gorszej pory
Na podróż, i to podróż aż tak długą:
Zaspy na drogach, lodowate wichry,
Najmroźniejszy czas zimy”. (...)
(Eliot, Podróż Trzech Króli, tłumaczenie Stanisława Barańczaka)
Tajemnicę przesypując w sobie
jak w zamkniętej kadzi ziarno,
jechali trzej królowie
przez ziemię rudą i skwarną. (...)
(Krzysztof Kamil Baczyński, Ballada o trzech królach)
Jechaliśmy dniem i nocą, śnieg pod końmi się zapadał,
Wiatr, bezdroża, dzicy ludzie, w drodze wstrzymywali nas.
W myślach zaś nadzieja, że się lżejszą stanie wiedza, władza
I nadzieję tę miał spełnić nadchodzący przyszły czas.
Którejś nocy znikł przewodnik, potem konie ukradziono,
Potem ludzi nam wybito, zamknął się nad nami świat...
I staliśmy na bezdrożu - trzej królowie w trzech koronach,
Słabi sami i bezbronni w strzępach aksamitnych szat. (...)
Wiatr, bezdroża, dzicy ludzie, w drodze wstrzymywali nas.
W myślach zaś nadzieja, że się lżejszą stanie wiedza, władza
I nadzieję tę miał spełnić nadchodzący przyszły czas.
Którejś nocy znikł przewodnik, potem konie ukradziono,
Potem ludzi nam wybito, zamknął się nad nami świat...
I staliśmy na bezdrożu - trzej królowie w trzech koronach,
Słabi sami i bezbronni w strzępach aksamitnych szat. (...)
(Jacek Kaczmarski, Podróż trzech króli)
– Jestem żoną króla Baltazara –
pani Baltazarowa mówiła.
– Stale miałam z mężem kłopoty.
Baltazarku – wołałam – śniadanie!
A on patrzył w niebo jak w order złoty.
Podałam mu mleko w dzbanuszku
hojną serdeczną ręką.
Przyniosłam pięć jajek na miękko.
Nie dotknął chleba, mleka;
od śniadania do gwiazdy uciekał. (...)
(ks. Jan Twardowski, Trzy królowe)
– Jestem żoną króla Baltazara –
pani Baltazarowa mówiła.
– Stale miałam z mężem kłopoty.
Baltazarku – wołałam – śniadanie!
A on patrzył w niebo jak w order złoty.
Podałam mu mleko w dzbanuszku
hojną serdeczną ręką.
Przyniosłam pięć jajek na miękko.
Nie dotknął chleba, mleka;
od śniadania do gwiazdy uciekał. (...)
(ks. Jan Twardowski, Trzy królowe)
skupisko drzew iglastych z liściastymi, botanicy nazywają lasem mieszanym.
OdpowiedzUsuńW Bexy Lesie jeden wiersz , a tak różnie tłumaczony,
i melodie niby różne, ale jakże pięknie dziś zabrzmiały.
I cóż więcej ?....
Podziękowanie za teksty i melodie w jednym lesie zebrane .
Pozwolę sobie dołączyć się do chóru:
OdpowiedzUsuńJacek Kaczmarski Podróż Trzech Króli
Za Ognistym89 zmieniam duże litery na małe.
OdpowiedzUsuńlubimy tych co lubią to co my lubimy, a jeśli lubią jeszcze coś innego to przy okazji my możemy to polubić
OdpowiedzUsuńSzuwarku, podążam Twoim tropem - podrzucając wszak nowe.
OdpowiedzUsuń