Poniżej – jeden z dwóch wierszy Osipa Mandelsztama datowanych na 19 stycznia 1937 roku.
***
Я нынче в паутине световой —
Черноволосой, светло-русой,—
Народу нужен свет и воздух голубой,
И нужен хлеб и снег Эльбруса.
И не с кем посоветоваться мне,
А сам найду его едва ли:
Таких прозрачных, плачущих камней
Нет ни в Крыму, ни на Урале.
Народу нужен стих таинственно-родной,
Чтоб от него он вечно просыпался
И льнянокудрою, каштановой волной —
Его звучаньем — умывался.
19 января 1937
Jego początek Jarosław Marek Rymkiewicz tłumaczy tak:
Teraz jestem w tej świetlistej pajęczynie (...)
Ostatnia zwrotka w polskim przekładzie (rewelacyjnym, pisze wydawca):
Naród musi mieć rdzenny, zatajony wiersz,
Żeby wiersz ten budził go wiecznie;
I jak falą kasztanową, płowowłosą –
I jak falą kasztanową, płowowłosą –
Jego śpiewem – żeby mył się bezpiecznie.
Mandelsztam urodził się 3 (15) stycznia 1891 roku w Warszawie.
To też jest Mandelsztam :)
OdpowiedzUsuńKażdy pragnie odnaleźć swój Kaukaz, niestety, dla Prometeusza okazał się jednym wielkim cierpieniem.
OdpowiedzUsuń