Ktoś już wcześniej to znalazł i wrzucił kiedyś na Kartkowisko. Niezwykła artystka! W dawnych czasach Kartkowiska stwierdziliśmy, że TAMbylcy chadzają podobnymi ścieżkami, a bywało ze pod jedną notka pojawiały się kilka razy te same utwory. Wygląda na to, że Tobie też się przytrafia odnajdować te same ścieżki, pokrewna duszo :D Privazali kone
Ktoś już wcześniej to znalazł i wrzucił kiedyś na Kartkowisko. Niezwykła artystka!
OdpowiedzUsuńW dawnych czasach Kartkowiska stwierdziliśmy, że TAMbylcy chadzają podobnymi ścieżkami, a bywało ze pod jedną notka pojawiały się kilka razy te same utwory. Wygląda na to, że Tobie też się przytrafia odnajdować te same ścieżki, pokrewna duszo :D
Privazali kone
Sześć tygodni chyba TAM mnie nie było? "Synchronicity" należałoby zapuścić?
OdpowiedzUsuńZostało odsłuchane w różnych wersjach i jednak zapuszczone nie będzie. Bo te konie mogłyby się spłoszyć.
OdpowiedzUsuńścieżka zmałpowana :)
OdpowiedzUsuńE tam zaraz "Synchronicity", i TU i TU może brzmieć - na wartości nie straci :)
OdpowiedzUsuńL´amour c´est la mort.
Majko, potuptałem za Tobą też :D
W tym roku Paul Simon, sam, śpiewał tak.
OdpowiedzUsuń