Edward, baron Cherbury.
Na jego podobiznę bexa natknęła się kilkanaście minut temu, realizując skomplikowany projekt Ustawianie słoja
na płatki owsiane na górnej półce biblioteki.
Dostała nią (bexa podobizną) w głowę.
Zajrzała do biogramu, a tam 20 sierpnia, jak nic.
Linkuje więc bez słowa sprzeciwu.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5a/Edward_Herbert_1st_Baron_Herbert_of_Cherbury_by_Isaac_Oliver.jpg
Na jego podobiznę bexa natknęła się kilkanaście minut temu, realizując skomplikowany projekt Ustawianie słoja
na płatki owsiane na górnej półce biblioteki.
Dostała nią (bexa podobizną) w głowę.
Zajrzała do biogramu, a tam 20 sierpnia, jak nic.
Linkuje więc bez słowa sprzeciwu.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5a/Edward_Herbert_1st_Baron_Herbert_of_Cherbury_by_Isaac_Oliver.jpg
Czyz moze byc coś bardziej relaksującego od odpoczynku w cieniu drzewa??
OdpowiedzUsuńUstawianie słoja na płatki owsiane może wzbogacać naszą osobowość ;-) W sumie to nawet nie dowcip. Każdy dzień coś w nas zmienia i tworzy.
OdpowiedzUsuńWatro
OdpowiedzUsuńmyślę ,że może być coć bardziej relaksujacego
Daro, mnie się bardzo przysłużyło.
OdpowiedzUsuńUdana pionizacja zawsze dobrze mi robi na samopoczucie.
Słój stoi na widoku, więc jest szansa, że nie zapomnę kupić "więcej owsa".
I na pewno wzbogaciło moją wiedzę.
Pomyśl tylko, czwarty (po George'u, Zbigniewie i Franku) Herbert!
Nie, nie napiszę, że do kolekcji :))).
Ale radość w lesie.
Pyłku, po prostu kosmos!
OdpowiedzUsuńTo by się nawet zgadzało, kiedy czyta się Zbigniewa. Jeden Herbert, ale w czterech odsłonach.
OdpowiedzUsuń